|
5:0 (1:0) |
|
Start Soborzyce |
|
Sokół Olsztyn |
|
Czas spotkania: 90 min.
Obie drużyny mecz rozpoczęły dosyć spokojnie, czekając na możliwość stworzenia groźnej sytuacji. Pierwszą znakomitą okazję do strzelenia miał Paweł Frądczak, który popędził do prostopadłej piłki, minął bramkarza i uderzył do pustej bramki lewą nogą. Piłka jednak zamiast wpaść do siatki odbiła się od słupka i wróciła na boisko. Gospodarze odpowiedzieli strzałem z rzutu wolnego, piłkę odbił nasz bramkarz a na rzut rożny wybił obrońca. Jednak w 30 minucie to gospodarze wyszli na prowadzenie. Po stracie piłki w środku pola przez Konrada Ceglarza z piłką popędził pomocnik Startu, wyszedł na sytuację stuprocentową sytuację, dograł do niepilnowanego Łopuszyńskiego a ten wpakował piłkę do siatki. Gospodarze coraz bardziej się rozkręcali i mogli jeszcze przed przerwą podwyższyć wynik spotkania jednak na posterunku był goalkeeper Sokoła.
Początek drugiej połowy to kontynuacja obrazu gry z pierwszej - gospodarze grający pewnie w defensywnie, stosując wysoki pressing oraz dokładnymi podaniami przedostający się pod bramkę olsztynian. Sokołowi natomiast brakowało precyzji oraz pomysłu na rozmontowanie obrony Startu. Po kilku minutach było już 2:0. Dobrze bity rzut rożny wykorzystał niepilnowany Sztymala pewnie lokując głową piłkę do olsztyńskiej bramki. Sokół starał się grać coraz wyżej i próbował odrobić straty co spowodowało, że Start miał więcej miejsca w ataku. Bramka na 3:0 to kopia pierwszego gola. Prostopadłej piłki nie przeciął Abucewicz, popędził do niej pomocnik gospodarzy, dograł ponownie do niepilnowanego napastnika a ten wpakował piłkę do siatki. Gol na 4:0 padł po kolejnej indywidualnej akcji oraz dokładnym dograniu piłki do niepilnowanego Sztymali, któremu pozostało strzelić do pustej bramki. Nasi piłkarze tylko kilkukrotnie zagrozili bramce rywala, a najlepszą sytuację miał Kasprzyk, jednak jego uderzenie z okolic 16-tego metra było nieczyste i minimalnie minęło słupek bramki gospodarzy. Podopieczni trenera Mysłka nie spuszczali z tonu i kilkukrotnie byli bardzo blisko podwyższenia wyniku, jednak Buczkowski dobrze interweniował jak w sytuacji sam na sam, gdzie piłkę palcami strącił nasz bramkarz a z linii bramkowej wybił Konrad Ceglarz. Kilka minut przed końcem wynik spotkania ustalił po strzale głową z rzutu rożnego sam trener i kolejna wysoka porażka Sokoła stała się faktem.
1.
Rafał Buczkowski
2.
Damian Ceglarz
3.
Tomasz Szewczyk
4.
Paweł Kasprzyk
5.
Dawid Abucewicz
6.
Mateusz Zębik
7.
Konrad Ceglarz
8.
Sebastian Karoń
9.
Paweł Frądczak
10.
Piotr Frąc
11.
Nicjo Strączyński
Oceny zawodników »
Musisz się zalogować, aby dodawać komentarze.