Sokół Olsztyn - strona oficjalna

Strona klubowa
  • Wyniki ostatniej kolejki:
  • Orkan Rzerzęczyce - Olimpia Huta Stara 4:3
  • Unia Masłońskie - Pilica Koniecpol 2:7
  • Start Soborzyce - Sparta Szczekociny 2:1
  • Czarni Starcza - KS Złoty Potok 8:1
  • Jura Niegowa - LZS Mrzygłód 2:0
  • KS Kotowice - Lot Konopiska 3:2
  • Sokół Olsztyn - LKS Kamienica Polska 1:0
  •        

Aktualności

Wygrana z emocjami !

  • autor: Redaktor2, 2016-11-11 14:52

 

W dniu dzisiejszym Sokół Olsztyn podejmował na swoim terenie zespół Orkana Rzerzęczyce w ramach rundy rewanżowej. Założenia przedmeczowe skłaniały się do jednego hasła: ,,W dniu dzisiejszym za wszelką cenę musimy wygrać to spotkanie". Niestety, aby dalej liczyć się w walce o czołową lokatę dla Sokoła Olsztyn teraz każdy mecz jest z rodzaju: ,,ten najważniejszy, który koniecznie trzeba wygrać".

O godzinie 13:00 po raz pierwszy rozbrzmiał gwizdek głównego arbitra dzisiejszego spotkania. Od pierwszych minut chcieliśmy ruszyć na rywala. Pierwszy sygnał do ataku już w pierwszej minucie dał nasz prawy pomocnik Mateusz Zębik, który dograł dokładną piłkę do grającego w napadzie Dominika Fajera. Złe przyjęcie spowodowało to, że piłka uciekła mu spod nogi i padła łupem bramkarza Rzerzęczyc, który został jeszcze sfaulowany przez rozpędzonego Fajera. W dniu dzisiejszym od pierwszych minut wystąpił nasz grający trener Paweł Krawczyk, który w poprzednim meczu był zmuszony oglądać mecz z ławki rezerwowych z powodu kontuzji. To właśnie on w 8 minucie spotkania rozpoczął składną akcję naszej drużyny na środku pola. W swoim stylu z pierwszej piłki zagrał prostopadle do Nicjo Strączyńskiego, który bez zastanowienia wystawił ją do swojego partnera z napadu. Dominik Fajer wbiegł w pole karne. Nie zdecydował się jednak w pierwszej fazie na zakończenie akcji strzałem na bramkę gości co poskutkowało przejęciem ,,gały" przez defensorów Orkana, którzy zablokowali jego dogranie i ruszyli z kontrą lewą stroną boiska. Była to bardzo groźna akcja gości, którzy po tej akcji cieszyliby się z objęcia prowadzenia w spotkaniu gdyby nie nasz bramkarz Mateusz Woźniak, który instynktownie wyszedł na przedpole i wyłapał wstrzeloną w pole karne piłkę. W 13 minucie sędzia podyktował dla nas rzut wolny z lewej strony boiska. Do piłki podszedł Paweł Krawczyk, który dograł do Krzysztofa Wesołowskiego czającego się na odbitą piłkę przed polem karnym. Ta jednak bezpośrednio trafiła do niego od grającego trenera Sokoła. W tej sytuacji Krzysztof bez zastanowienia uderzył na bramkę gości. Piłka jednak minimalnie przeleciała obok prawego słupka. Dwie minuty później Dominik Fajer nie wykorzystał dogodnej sytuacji do zdobycia gola. Krzysztof Wesołowski otrzymał prostopadłe podanie od Pawła Krawczyka, wbiegł szesnastkę przeciwnika i dorzucił piłkę wprost na głowę naszego napastnika. Ten jednak uderzył wprost w ręce bramkarza. Goście raz po raz starali się sforsować nasze szyki obronne trochę ,,szarpanymi" akcjami. Na nasze szczęście w dniu dzisiejszym Dariusz Górecki sprawnie kierował naszą defensywą, notując przy tym również kilka bardzo ważnych odbiorów. Za co jego nota w pierwszej połowie była bardzo wysoka.

33 minuta przyniosła wreszcie otwarcie wyniku. Dobre zrozumienie Pawła Krawczyka z Krzysztofem Wesołowskim w dzisiejszym spotkaniu dało po raz kolejny o sobie znać. Krzychu otrzymał kolejną dokładną piłkę od trenera i dograł ją głową do Dominika Fajera, który nie miał problemów z pokonaniem bramkarza gości. Sokół wyszedł na prowadzenie 1:0.

Wynik ten jednak nie satysfakcjonował naszych zawodników. Nie zamierzaliśmy się cofnąć i bronić wyniku. W dalszym ciągu staraliśmy się zagrażać rywalom. Swoich sił w między czasie próbował Nicjo Strączyński i Sebastian Karoń. Jednak ich uderzenia były blokowane obrońców Orkana. W 39 minucie nasz defensor Konrad Mizera postanowił zrobić przewagę z przodu i pomknął z piłką prawą stroną boiska na wysokości pola karnego Rzerzęczyc chciał dograć do Nicjo Strączyńskiego. Jego dogranie jednak zostało odbite przez obrońcę gości i jakby nie pewna postawa bramkarza mielibyśmy zmianę wyniku. Minutę przed zakończeniem spotkania po raz kolejny Paweł Krawczyk błysnął swoim doświadczeniem boiskowym i tym razem dograł futbolówkę do Nicjo Strączyńskiego, który znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Orkana. Zdecydował się na przelobowanie golkipera gości, co okazało się trafnym wyborem. Pewne uderzenie Nicka znalazło drogę do bramki i do szatni zeszliśmy z wynikiem 2:0.

Na drugą połowę Sokół Olsztyn wyszedł w niezmienionym składzie. W drużynie gości pojawił się natomiast ich trener, który miał wnieść spokój w poczynaniach swojego zespołu. Po zmianie stron to goście pierwsi doszli do głosu i próbowali swoich sił raz lewą raz prawą stroną. Ataki jednak były jednak odpierane przez Olsztynian.

W 51 minucie Mateusz Zębik dał popis swoich umiejętności. W okolicy połowy boiska po prawej stronie minął dwóch zawodników Orkana Rzerzęczyce i lewą nogą dograł ,,dopieszczoną" piłkę do Krzysztofa Wesołowskiego, który znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości i z zimną krwią strzelił gola dającego nam prowadzenie w meczu 3:0. Zdobyta bramka tylko potwierdziła bardzo dobrą dyspozycję dzisiejszego dnia Krzysztofa Wesołowskiego w dzisiejszym spotkaniu. Nasz lewy pomocnik w dzisiejszym meczu był bardzo pewnym punktem naszej drużyny i pracą na swojej stronie zasłużył na bardzo wysoką notę. Dwie minuty później po raz kolejny mógł się on wpisać na listę strzelców. Po raz kolejny nasz rutyniaż Paweł Krawczyk dał próbkę swojego boiskowego cwaniactwa. Tym razem wykorzystał sytuację, w której zawodnicy Orkana protestowali odgwizdanie rzutu wolnego dla naszego zespołu i ze stojącej piłki dograł ją do Matiego. Zabrał się on z piłką i pomknął w róg pola karnego dogrywając górną piłkę do Krzycha, który nożycami uderzył ją w kierunku bramki rywali. W tej sytuacji niestety jednak nie trafił czysto w piłkę i bez problemu została złapana przez bramkarza.

W 59 minucie mieliśmy okazję obserwować kolejną składną akcję Sokoła. Dominik Fajer dograł znów na lewą stronę gdzie po raz kolejny szarżował Wesołowski, który przebiegł z piłką około 20 metrów i perfekcyjne wystawił ją do Nicjo Strączyńskiego, który po wykończeniu akcji powinien przysłowiowo schować głowę w piasek, ponieważ fatalnie spudłował w dogodnej okazji. Minutę później niechlubny przykład z Nicka wziął Dominik Fajer, który po kolejnym otwierającym drogę do bramki podaniu od trenera znalazł się osamotniony przed bramkarzem Rzerzęczyc. Sytuacja ta jednak w tym przypadku go przerosła i nasz napastnik nie trafił nawet w bramkę naszych rywali.

Wyraźnie poddenerwowani zawodnicy Orkana za sprawą ich trenera, który raz po raz motywował swoich zawodników do lepszej gry postanowili postawić się naszej drużynie w końcowych minutach spotkania. Z uwagi na pozytywny rezultat trener postanowił dokonać zmian w naszej drużynie. Na boisku zameldował się w pierwszej kolejności Adrian Ceglarz, który zmienił właśnie Pawła Krawczyka. Na wcześniejszy odpoczynek udali się również Mateusz Zębik, Dominik Fajer oraz Piotr Lupa. W ich miejsce na placu zameldowali się kolejno: Kamil Biś, Piotr Jeleń oraz Martin Caban. Ten pierwszy powinien zaraz po wejściu na boisku zaliczyć ,,wejście smoka" jednak było to ,,wejście ślimoka" :). Po kolejnym precyzyjnym dograniu Krzysztofa Wesołowskiego Kamil Biś znalazł się w okazji, w której powinien strzelić swoją 8 bramkę w sezonie. Niestety wynik się nie zmienił.

W okolicy 70 minuty spotkania goście dali nam dwa groźne sygnały świadczące o tym, że zamierzają jeszcze powalczyć w dzisiejszym spotkaniu. Akcje te jednak były skutecznie przerywane przez naszego bramkarza Mateusza Woźniaka. Niestety nie wyciągnęliśmy wniosków z tych ostrzeżeń. Końcówka spotkania należała do gości. W 80 minucie kolejną pewną interwencją popisał się Mateusz Woźniak, który tym razem sparował strzał z bliskiej odległości na rzut rożny. Ten niestety przerodził się w bramkę dla Orkana, który za sprawą Wojciecha Politańskiego zmniejszył wynik na 3:1. Kontaktowy gol dał jeszcze większego ,,kopa" naszym rywalom do dalszych ataków. Swoją dominację w końcówce spotkania Orkan udokumentował kolejną bramką po błędzie naszego bramkarza w 88 minucie. Na nasze szczęście szczęśliwie dowieźliśmy jednak prowadzenie do końca i pomimo doliczonych 3 minut to my ostatecznie zgarnęliśmy pełną pulę.

To co cieszy to na pewno cenne 3 punkty, które nadal dają nam realne szanse na pogoń za liderującą Spartą Szczekociny, z którą przyjdzie się nam zmierzyć już w przyszłym tygodniu.

Relację przygotował: Dawid Abucewicz

 

Sokół Olsztyn - Orkan Rzerzęczyce 3- 2 ( 2-0 ) 

Skład: Woźniak, Górecki, Mizera, Lupa (77 min Caban), D. Ceglarz, Krawczyk (64 min Jeleń), Karoń, Wesołowski, Zębik ( 64 min A.Ceglarz), Fajer (70 min Biś), Strączyński

Bramki: Fajer 34 min, Strączyński 44 min, Wesołowski 50 min


  • Komentarzy [2]
  • czytano: [668]
 

autor: ~Olsztyn. 2016-11-11 21:13:03

avatar Panowie zawodnicy za chwilę okno transferowe dajcie sobie spokój z takim klubem.Większośc z was jest na bardzo dobrym poziomie chetnie przyjmie was inny klub.Panie Krawczyk trzymam Pana za słowo czyli jak Pan powiedział jak po rundzie jesiennej nie będzie podium REZYDNUJĘ.


autor: ~anonim 2016-11-12 23:44:44

avatar szkoda ze osoba która wypisuje te teksty w komentarzach nie ma na tyle jaj żeby się pod tym co wypisuje podpisać imieniem i nazwiskiem. Nie siej fermentu ;)


Musisz się zalogować, aby dodawać komentarze.

Mecze Sokoła


Statystyki drużyny

Wyszukiwarka

Reklama

Ostatnie spotkanie

Sokół OlsztynLKS Kamienica Polska
Sokół Olsztyn 1:0 LKS Kamienica Polska
2019-11-09, 13:00:00
    relacja »
oceny zawodników »

Wyniki

Ostatnia kolejka 13
Orkan Rzerzęczyce 4:3 Olimpia Huta Stara
Unia Masłońskie 2:7 Pilica Koniecpol
Start Soborzyce 2:1 Sparta Szczekociny
Czarni Starcza 8:1 KS Złoty Potok
Jura Niegowa 2:0 LZS Mrzygłód
KS Kotowice 3:2 Lot Konopiska
Sokół Olsztyn 1:0 LKS Kamienica Polska

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 14

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 137, wczoraj: 251
ogółem: 2 959 205

statystyki szczegółowe