Bardzo niewiele zabrakło podopiecznym Dawida Krzętowskiego do wywiezienia cennego punktu z częstochowskiej Lorety. Sokół Olsztyn przegrał z naszpikowanymi zawodnikami z III ligi rezerwami Skry 0-1. Gospodarze zwycięskiego gola zdobyli w 88. minucie wykorzystując stały fragment gry.
Drużyna Skry II bardzo poważnie podeszła do rywalizacji z Sokołem Olsztyn i trener Mariusz Sędzielewski desygnował do gry w pierwszym składzie aż pięciu zawodników z pierwszej drużyny – począwszy od bramkarza Widawskiego, poprzez obrońcę Geregę, pomocników Domańskiego, Rorata i ofensywnego czarnoskórego Christiana Gandu, który pierwsze piłkarskie szlify zbierał w holenderskich klubach Eredivisie Utrechcie i Groningen czy niemieckiej Borussi Dortmund. Znamienny był także fakt, że niedziele zawody obserwował szkoleniowiec III-ligowej Skry Jan Woś. Z kolei trener Sokoła Dawid Krzętowski nie mógł skorzystać z jednego z liderów środka pola Dawida Gajdy, który tego dnia głośno wspierał zespół z trybun, a w ostatniej chwili z wyjściowej jedenastki wypadł jeden z bohaterów meczu z Olimpią napastnik Sebastian Karoń, który nabawił się urazu kolana i mimo że figurował na liście rezerwowych, to był niezdolny do gry.
Zgodnie z przewidywaniami pierwsze 45. minut zdominowali gospodarze, którzy osiągnęli zdecydowaną przewagę w posiadaniu piłki i kilka razy zagrozili bramce Mateusza Woźniaka. Najgroźniejszy w szeregach Skry II był Gandu. Holender w 11. minucie dograł z prawego skrzydła na piąty metr do Krystiana Koniecznego, którego w ostatniej chwili uprzedził Damian Ceglarz. W 14. minucie Gandu przymierzył z ostrego kąta, a piłkę na rzut rożny sparował golkiper Sokoła. Po dośrodkowaniu z narożnika boiska kapitan Skry II Dąbrowski trafił futbolówką w poprzeczkę. Olsztynianie przetrwali napór gospodarzy w pierwszym kwadransie i w kolejnych minutach pierwszej odsłony dzięki wzorowej organizacji i dyscyplinie taktycznej zmuszali rywali do grania długich piłek, z których niewiele wynikało.
W drugiej części meczu olsztynianie zagrali zdecydowanie odważniej, dzięki czemu na Lorecie byliśmy świadkami świetnego piłkarskiego spektaklu, poziomem zdecydowanie przewyższającym mecze klasy „A”.
Sokół pierwszy raz poważnie zagroził bramce Widawskiego w 62. minucie, po tym jak nasi piłkarze „rozklepali” w polu karnym defensywę Skry II, jednak w tej sytuacji zabrakło decyzji o strzale. Gospodarze odpowiedzieli trzy minuty później. Po centrze z prawego skrzydła, napastnik Skry II zdołał przyjąć piłkę w polu karnym i będąc w bardzo dobrej pozycji uderzając z powietrza przeniósł futbolówkę nad poprzeczką.
W ostatnich dwudziestu minutach wreszcie uaktywnił się bezproduktywny w pierwszej połowie Damian Lampa. Kwadrans przed końcem spotkania „Lampion” wystartował do piłki zagranej z głębi pola przez Przemka Masłonia, a gospodarzy uratował odważnym wyjściem na trzydziesty metr golkiper Widawski, który okazał się o centymetry szybszy od naszego napastnika. W 84. minucie Lampa był już w sytuacji jeden na jeden z bramkarzem Skry, ale w ostatnim momencie powstrzymał go wracający za akcją obrońca gospodarzy, który zatrzymał akcję w polu karnym wślizgiem na pograniczu faulu. Kilka minut wcześniej faulem musiał ratować się defensor Skry II, który na szesnastym metrze nieprzepisowo zatrzymał mijającego go Adama Haładusa.
Skrzydłowy Sokoła w 78. minucie miał na nodze „piłkę meczową”. Po tym jak futbolówka przeleciała nad głowami obrońców Skry II, Haładus stanął w oko w oko z bramkarzem gospodarzy i miał dużo czasu by dokładnie przymierzyć, ale spudłował, czym zaprzepaścił szansę na zgarnięcie miana bohatera meczu. Tym został napastnik Skry II Paweł Nowak. 19-latek w 88. minucie wykorzystał dośrodkowanie Bartłomieja Rorata ze stałego fragmentu gry. Nowak ulokował piłkę w sieci strzałem głową, dając swojej drużynie ciężko wywalczone trzy punkty.
Po zakończeniu spotkania piłkarze Sokoła długo nie mogli uwierzyć w to co się stało, bo punkty stracone w takich okolicznościach z tak wymagającym rywalem bardzo bolą, tym bardziej że patrząc na sytuacje z obu stron na porażkę nie zasłużyliśmy. W teamie trenera Krzętowskiego wszyscy jednak głęboko wierzą, że sportowa złość zostanie przełożona na najbliższą potyczkę z Wartą Zawada, której mamy przecież coś do udowodnienia.
Protokół meczowy:
_________________________________
XVIII kolejka gr. II częstochowskiej A-klasy
13 kwietnia 2014 niedziela godz. 17:00
Częstochowa ul. Loretańska 20
KS SKRA II CZĘSTOCHOWA – GLKS SOKÓŁ OLSZTYN 1 – 0 (0 – 0)
1-0 [88'] Paweł Nowak
Skra II:
R. Widawski – M. Dąbrowski (k), K. Gerega (88. M. Krawczyk), K. Nagłowski, D. Kasprzak (65. M. Suslik) – M. Tarnowski, P. Domański (70. K. Skoczylas), B. Rorat, K. Konieczny (60. M. Wolski), C. Gandu – P. Nowak.
Pozostali rezerwowi: K. Kiepura, M. Antoniak, P. Chajduś.
Trener: Mariusz Sędzielewski.
Sokół:
M. Woźniak – D. Ceglarz, T. Szewczyk, M. Świątek, D. Dudek (70. D. Abucewicz) – P. Lupa (75. K. Walasek), N. Grojec (88. K. Magiera), P. Masłoń (k), A. Haładus, T. Żydek – D. Lampa.
Pozostali rezerwowi: R. Buczkowski, S. Karoń, N. Strączyński, T. Kała.
Trener: Dawid Krzętowski.
Żółte kartki:
K. Nagłowski (27 min. - faul), K. Konieczny (36 min. - faul), B. Rorat (36 min. - niesportowe zachowanie), K. Gerega (78 min. - niesportowe zachowanie), M. Dąbrowski (82 min. - niesportowe zachowanie) – Skra II
D. Dudek (24 min. - faul), P. Lupa (65 min. - faul) – Sokół
Sędziowali:
Jacek Podkarczemny (główny); Michał Cybulski, Adrian Cybulski (liniowi).
Czas gry:
95 minut (45+1; 45+4).
klasa "A" - tabela klasa "A" - terminarz Statystyki zawodników Skład zespołu Wywiad z trenerem Skry II Zdaniem rywala
jaki wynik ?
Skra 1:0 Olsztyn
Kurwaa dlaczego.. ;/
Fart skry gol w 89 min, w 2 polowie przewaga i setki sokola
Polemizował bym czy fart. Na przestrzeni całego spotkania to skra była lepszym zespołem, a Sokół umiejętnie wyprowadzał kontry.
Mało brakowało , a Sokół zdobył by swoje pierwsze punkty na boisku Skry.
Teraz trzeba ochłonąć, zapomnieć o tym meczu i grać dalej.
no widac olsztyn sie nadaje hehehe do okregowki hehe
W pierwszej części Sokół nie miał nic ciekawego pod bramką za to Skra miała 3 okazji,e jak by było 2-0 do przerwy dla Skry nikt by nic nie mówił po przerwie to Sokół mógł mieć trzy punkty nie mniej jednak zasłużone trzy oczka Skry z przebiegu całych 90 minut.
Nie wiem czy widzieliście ale Sokół pozwalał rozgrywać piłkę skrze na połowie skry.. więc nie ma się czym jarać że Skra utrzymywała dłużej piłkę.. SOKÓŁ NIC SIĘ NIE STAŁO <3
"naszpikowana skra' no grubo. Gerega, Gandu , Domański . Liczba gwiazd z pierwszego zespołu rzeczywiście powala ...
dokładnie co to za ,,naszpikowanie'' gdy Ci zawodnicy nie odgrywają większej roli w pierwszej drużynie, są po prostu uzupełnieniem 18 meczowej,a grać muszą to grają w rezerwach ;)
Wie ktoś jak B klasa ?
1-0 wygrali
Jestem zażenowany kibicami Sokoła /góra 7 osób wszystkich razem 19 /Wielokrotne przekleństwa wstyd może tak mówiła gwiazda która wczoraj odpoczywała a jak nie to powinna wskazać " gawędziarza "
a jestem zażenowany trenerem Sokoła,cały mecz przesiedział na ławce z rękoma w kieszeni,dwa razy krzyknął w kierunku zawodników,nie wiem czy tak jest co mecz,ale w tym meczu wypadało wstać z ławki i motywować drużynę,chłodno było no ale trener to część drużyny,wyniki są ale trenera nie widać,by najmniej ja nie wiedziałem o na tym meczu :)
kto jak kto, ale nasz trener krzyczy i motywuje jak malo ktory moze teraz akurat rzeczywiscie byl spokojniejszy:) trener skry tez nie krzyczal czyli tez trzeba byc jego postawa zazenowanym?..
trener co miał powiedzieć to powiedział w szatni, każdy wiedział co do niego należy, a podpowiedzi były i wystarczy, że zawodnicy będą o nich wiedzieć
A-klasa » Częstochowa II | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
Sokół Olsztyn | 1:0 | LKS Kamienica Polska |
2019-11-09, 13:00:00 |
||
relacja » | ||
oceny zawodników » |
Ostatnia kolejka 13 | |||
| |||
| |||
| |||
| |||
| |||
| |||
|
Najbliższa kolejka 14 |
dzisiaj: 121, wczoraj: 169
ogółem: 2 959 358
statystyki szczegółowe